Kostenlos

Bajki nowe

Text
iOSAndroidWindows Phone
Wohin soll der Link zur App geschickt werden?
Schließen Sie dieses Fenster erst, wenn Sie den Code auf Ihrem Mobilgerät eingegeben haben
Erneut versuchenLink gesendet

Auf Wunsch des Urheberrechtsinhabers steht dieses Buch nicht als Datei zum Download zur Verfügung.

Sie können es jedoch in unseren mobilen Anwendungen (auch ohne Verbindung zum Internet) und online auf der LitRes-Website lesen.

Als gelesen kennzeichnen
Bajki nowe
Schriftart:Kleiner AaGrößer Aa

Alegoria

 
Wszędzie się znajdzie rozum, byle tylko szukać,
A nawet i jegomość, kiedy zacznie fukać,
I jejmość, gdy rozprawia,
I nasz ksiądz, gdy przymawia,
Mają go podostatkiem[1] i pięknie, i wiele.
Jakoż się to wydało w Przewodnią Niedzielę[2].
Gadał ksiądz o Adamie,
I o bramie,
I o wężu, i o Ewie,
I o jabłku, i o drzewie...
Po kazaniu do karczmy rzecz się wytoczyła.
Pan wójt, co to ma rozum i nauki siła:
«A wiecie, co ksiądz prawił? — rzekł całej gromadzie —
Oto u nas są sady, a drzewa są w sadzie,
A na drzewach są jabłka w wielkiej obfitości:
Adam — pan, Ewa — jejmość, a wąż — podstarości».
 

Bocian i jeleń

 
Bocian, miasta mieszkaniec, mówił jeleniowi:
«Ty kunsztu lekarstw nie znasz».
Jeleń mu odpowie: «Prawdę mówisz, bocianie, lekarstw nie rozumiem,
Ale ty leczysz, a ja chorować nie umiem».
Umarł mędrzec w lat dziesięć na dachu przy mieście:
Umarł prostak na puszczy, żył tylko lat dwieście.
 

Cesarz chiński i syn jego

 
z dziejów tamtejszych
Chińczyki mają rozum, choć daleko siedzą,
I bajki wiedzą.
Jeden z nich, a co większa, cesarz tego ludu,
Nie szczędził trudu,
Aby pan syn, następca jego, nie był osłem.
Raz płynął z nim po wodzie, a gdy robił wiosłem
I płynąc nucił,
W brzeg uderzył i łódki ledwo nie wywrócił:
Obadwa się przestraszyli.
Korzystając ojciec z chwili
Rzekł: «Patrz, jak przez niebaczność źlem sobie poradził,
Gdybym nie śpiewał, o brzeg byłbym nie zawadził.
Z mojego czynu
Naucz się synu:
Łódka tron, lud jest woda i nosi ją snadno[3];
Kiedy sternik niebaczny, łódka idzie na dno».
 

Chłop i cielę

 
Nie sztuka zabić, dobrze zabić sztuka —
Z bajki nauka.
Szedł chłop na jarmark, ciągnąc cielę na powrozie.
W lesie, w wąwozie,
W nocy burza napadła, a gdy wiatry świszczą,
Wśród ciemności postrzegł wilka po oczach, co błyszczą.
Więc do pałki; jak jął machać nie myślawszy wiele,
Zamiast wilka, który uciekł, zabił swoje cielę.
Trafia się to i nie w lesie, panowie doktorzy!
Leki— pałka, wilk — choroba, a cielęta — chorzy.
 

Chłop i Jowisz

 
Chłop stojący zazdrościł siedzącemu panu
Lepszego stanu:
I lżył niebiosy
Za takie losy
Myślą zuchwałą,
Iż jednym nadto dają, drugim nadto mało,
Rzekł wtem Jowisz: «On chory, a ty jesteś zdrowy,
Lecz masz wybór gotowy.
Chcesz bogactw? Będziesz je miał, lecz pedogrę[4] razem».
Uszczęśliwion wyrazem[5],
Przyjął chłop złoto, ale legł kulawy.
Wesół był zrazu, lecz gdy ból żwawy[6]
Coraz bardziej dokuczał,
Chłop narzekał i mruczał,
A winując[7] się o to,
Rzekł:«Jowiszu, wróć zdrowie, a weź sobie złoto!»
Z uskutecznieniem Jowisz się nie bawił,
Odjął bogactwa, pedogrę zostawił.
 

Chmiel

 
Chmiel chciał się ziemią sunąć, bo mu to niemiło
Było,
Iż musiał szukać wsparcia i pomocy.
Szedł więc o swojej mocy
I rozciągnął się dosyć ... Ale cóż się stało?
Liście żółkniało[8],
Kwiat był wąski,
Schły gałązki;
Już i drzeń[9] od wilgoci zaczynał się psować[10].
Trzeba się było ratować:
Gdzież się piąć? Były żerdzie, ale je ominął;
Jął się chwastu — i zginął.
 

Czapla, ryby i rak

 
Czapla stara, jak to bywa,
Trochę ślepa, trochę krzywa,
Gdy już ryb łowić nie mogła,
Na taki się koncept wzmogła[11]
Rzekła rybom: «Wy nie wiecie,
A tu o was idzie przecie».
Więc wiedzieć chciały,
Czego się obawiać miały.
«Wczora
Z wieczora
Wysłuchałam, jak rybacy
Rozmawiali: wiele pracy
Łowić wędką lub więcierzem[12];
Spuśćmy staw, wszystkie zabierzem.
Nie będę mieć otuchy,
Skoro staw będzie suchy».
Ryby w płacz, a czapla na to:
«Boleję nad waszą stratą;
Lecz można złemu zaradzić
I gdzie indziej was osadzić.
Jest tu drugi staw blisko,
Tam obierzcie siedlisko.
Chociaż pierwszy wysuszą.
Z drugiego was nie ruszą».
«Więc nas przenieś» — rzekły ryby.
Wzdrygała się czapla niby;
Dała się na koniec użyć,
Zaczęła służyć.
Brała jedną po drugiej w pysk, niby nieść mając
I tak pomału zjadając;
Zachciało się na koniec, skosztować i raki.
Jeden z nich widząc, iż go czapla niesie w krzaki,
Postrzegł zdradę, o zemstę zaraz się pokusił.
Tak dobrze za kark ujął, iż czaplę udusił.
Padła nieżywa:
Tak zdrajcom bywa.
 

Człowiek i gołębie

 
W gołębniku chowane na wyniosłym dębie
Skarżyły się na ludzi niewinne gołębie;
Skarżyły się, i słusznie, strapione zwierzęta,
Iż szły dla nich na jadło młode gołębięta.
Wtem szła matka na strawę[13]; postrzegł jastrząb chciwy,
Więc w biegu wybujałym kiedy zapalczywy
Już ją tylko miał ująć, w czasie, co ugnębia,
Postrzegł strzelec gonitwę i zabił jastrzębia.
Ocalona, lot nagły pomału zelżyła[14],
A kiedy do gniazdeczka i dzieci przybyła,
A przybyła z radością, uczuciem i drżeniem,
Rzekła: «I człowiek jednak niezłym jest stworzeniem»
 

Dialog[15]

 
Ksiądz majster[16] jezuita chcąc ojców zabawić
Starał się bardzo piękny dyjalog wyprawić;
A że właśnie do rzeczy było z karnawałem,
Przedsięwziął diabła bitwę dać z świętym Michałem.
Za czym dla archanioła zgotowano skrzydła;
Żeby zaś diabła postać stała się obrzydła
I tym większym zwycięzca mógł wsławić się plonem,
Diabła z sześciołokciowym klejono ogonem.
Gdy przyszło rzecz wyprawiać, Michał, skrzydły skory[17],
Wyleciał chyżym lotem z majstrowej komory.
A diabeł, skrępowany potrójnym łańcuchem,
Z nadto długim ogonem, z nadto grubym brzuchem,
Uwiązł we drzwiach nieborak... i pęknął na progu.
Gdzie nadto przygotowań, tam nic z dyjalogu.
 

Dudek

 
z Fedra[18]
Źle ten czyni, kto cudzą rzecz sobie przyswoił.
W pióra się pawie dudek ustroił
I w tej postawie
Wszedł między pawie.
Poznały zdrajcy świeże rozboje:
Postradał cudze i stracił swoje.
Z tej więc pobudki
Wrócił, gdzie dudki,
A te w śmiech z niego:
«Chciałeś cudzego,
Dobrze ci tak i nikt cię żałować nie może —
Kiedyś stworzon na dudka, bądź dudkiem, niebożę!»
 

Dzieci i żaby

 
Koło jeziora
Z wieczora
Chłopcy wkoło biegały[19]
I na żaby czuwały[20]:
Skoro która wypływała   ,
Kamieniem w łeb dostawała.
Jedna z nich, śmielszej natury,
Wystawiwszy łeb do góry,
Rzekła: «Chłopcy, przestańcie, bo się źle bawicie!
Dla was to jest igraszką, nam idzie o życie».
 

Fejerwerk

 
W lesie w noc ciemną
Zapalony fejerwerk[21] miał postać przyjemną.
Więc kontenci puszkarze[22],
Chcąc rzecz zlepszyć w zamiarze,
Ku milszemu upominku[23]
Odprawili rzecz na rynku.
Ten, gdy się własnym oświeceniem krasił,
Fejerwerk zgasił.
Zawiódł skorych w czynieniu.
Trzeba światłu być w cieniu.
 

Fiałki

 
Źle, gdzie umysł jest miałki[24].
Skarżyły się fijałki
Na swe losy niezręczne[25],
Iż choć wonne i wdzięczne,
Względem kwiatów, co bliskie,
Zbyt ukryte i niskie.
Gdy się wrzask nie ucisza,
Doszły skargi Jowisza,
A ten wyrok dał taki:
«Zbyt natrętne żebraki!
Narzekacie, a przecie,
Co wam zdatno, nie wiecie!
To, na które skarżycie,
Ocala was ukrycie».
 
11 podostatkiem — wystarczająco dużo; dziś pisownia: pod dostatkiem.
22 niedziela przewodnia — druga niedziela po Wielkanocy.
33 snadno (a. snadnie; starop.) — łatwo.
44 pedogra (właśc. podagra) — choroba stawów nóg.
55 wyrazem — tymi słowami, niniejszym przyrzeczeniem.
66 żwawy — szybki; tu: ostry, dotkliwy.
77 winując się (daw.) — winiąc się, obwiniając się.
88 Liście żółkniało (daw.) — liście żółkły.
99 drzeń (starop.) — rdzeń.
1010 psować (starop.) — psuć.
1111 Na taki się koncept wzmogła — zdobyła się na taki pomysł.
1212 więcierz — inaczej żak; specjalny rodzaj sieci do łowienia ryb rozpiętej na drewnianych obręczach i zakładanej w wodach stojących lub wolno płynących.
1313 na strawę — na poszukiwanie pożywienia.
1414 zelżyła — tu: zwolniła.
1515 dialog — prosta forma sceniczna do poł. XVIII w. uprawiana w teatrach konwiktów zakonnych.
1616 majster — tu: magister, mistrz w konwikcie zakonnym.
1717 skory — szybki; skrzydły skory: szybki dzięki posiadanym skrzydłom.
1818 Fedr (a. Fedrus, właśc. Phaedrus ok. 15 – ok. 50 r. n.e.) — autor poetyckich przekładów greckich bajek Ezopa na łacinę; bohaterem bajki analogicznej do tej jest zarówno u Ezopa, jak również w przekładzie Phaedrusa sójka.
1919 Chłopcy (...) biegały (daw.) — dziś popr. chłopcy biegali.
2020 czuwać — tu: czyhać, czatować.
2121 fejerwerk (właśc. fajerwerk; z niem. Feuer: ogień) — sztuczne ognie dające różne efekty świetlne; w XVIII w. fajerwerki były bardzo częstym sposobem uświetniania uroczystości na dworach.
2222 puszkarz — tu: specjalista wyrabiający i puszczający ognie sztuczne.
2323 upominek — wspomnienie, upamiętnienie.
2424 miałki — tu: płytki, ograniczony, powierzchowny.
2525 niezręczny — tu: niekorzystny.