Kostenlos

Trzy wyprawy Herszka

Text
0
Kritiken
Als gelesen kennzeichnen
Schriftart:Kleiner AaGrößer Aa

*

Bo mówił Lejb:



– Pesach

9

9



Pesach

 – najważniejsze święto żydowskie, obchodzone na pamiątkę ocalenia rodzin żydowskich przed ósmą plagą egipską (śmiercią pierworodnych).



 to ważne święto. W Pesach trzeba mieć nową czapkę i buty. – Bo Mojżesz

10

10



Mojżesz

 – w Biblii: prorok, przywódca żydowski, który wyprowadził Izraelitów z Egiptu i przewodził im w wędrówce do Ziemi Obiecanej (Izraela).



 idzie, idzie, idzie, a za nim Żydzi idą, idą, idą. A Mojżesz prowadzi ich przez pustynię. – Nie było wody. Mojżesz raz tylko uderzył mieczem, już jest studnia. A na pustyni są wilki i lwy. Wielkie psy, jak krowy. Pies – to nic: ugryzie i ucieka. A lew – no, no – to trzeba widzieć. Lew na pustyni jest głodny i dziki. Jeden ząb lwa jest taki jak wszystkie zęby psa – i ma pazury. A wielbłąd jest taki jak dom – i ma dwa garby, a kiedy rozgniewa się, zamyka te dwa garby i dusi człowieka.



Herszek powtarza cicho: „lew jest głodny na pustyni” – i już wie. Bo co to jest lew, powiedział mu Lejb. Co to jest głód, Herszek wie sam. Ale co to jest pustynia?



– Mały jesteś – mówi Lejb. – Na pustyni żyją dzikie narody. Biją, zabijają, rzucają kamienie. – Żydzi byli w niewoli. Faraon

11

11



faraon

 – władca starożytnego Egiptu.



 kazał bić. Ale Bóg dał Mojżeszowi miecz.



– Co to jest miecz?



– To duży nóż. Duży, ostry kij żelazny. – Ale ty wcale nie słuchasz, tylko ciągle pytasz się. – Bo dokąd Mojżesz prowadził Żydów? Po co chodził tak daleko? – To długa historia. – Pesach – to ważne święto, bo Żydzi przyszli do Palestyny.



Herszek chce zapytać się, co to jest niewola, ale boi się, że przeszkodzi, i Lejb powie: śpij.



– Palestyna – mówi Lejb – to trzeba widzieć. Tam cukierki i ciastka są tak jak tu grudki błota. A jabłka leżą, jak tu chłop przywozi kartofle dla bogatej Sury, cały wóz. – A w rynsztoku płynie nie brudna woda, tylko mleko. Jest miód, są figi (co to jest?), na sobotę każdy ma rybę i rosół z kluskami

12

12



na sobotę każdy ma rybę i rosół z kluskami

 – w judaizmie sobota, czyli szabat (z hebr.) lub szabas, jest dniem świętym, którego uroczysty charakter podkreśla się m.in. wspólnym świątecznym posiłkiem.



. I pierzyna tam niepotrzebna, bo jest ciepło. – Jutro ci dalej opowiem.



Lejb śpi. Herszek ciągnie go za rękę, ale leciutko, żeby nie obudzić, tylko na jedno słowo – żeby się nie rozgniewał.



– Lejbełe

13

13



Lejbełe

 – zdrobnienie od Lejb.



.



– No, czego chcesz?



– Jak to się nazywa?



– Co? Czego ci potrzeba?



– Jak Adam nazwał ten dom?



– Jaki Adam? Jaki dom?



– Ten dom, dokąd Mojżesz zaprowadził Żydów?



– To nie dom. Głupi jesteś. To jest kraj – Palestyna.



Widzi Herszek, że Lejb nie gniewa się, więc go znów ciągnie za rękaw.



– Lejbełe, Lejbełe!



– No, czego chcesz?



– Czy ja mogę wziąć kawałek chleba?



– Teraz nie; trzeba coś zostawić na jutro.



No tak. Prawda. Trzeba zostawić na rano.



*

Małka jest ładna. Mała Małka ma wesołe oczy. Małka daje kawałek białej bułki, za to Herszek pozwala jej patrzeć przez zielone szkło i uderzać kamykiem w kamień; bo Lejb dał dwa kamyki, a jeżeli uderzać, wylatują iskry. (Ale ona nie umie).



Herszek mówi jej o Mojżeszu i o lwach, a Małka opowiada o srebrnych lichtarzach, o zegarze i o złych duchach, które zabierają nieposłuszne dzieci.



Herszek jest Mojżeszem, wchodzi na śmietnik po tablice przykazań. Małka jest lud żydowski, stoi na dole koło śmietnika i nie chce słuchać się Boga. – Herszek bije ją mieczem, a Małka płacze i biegnie do matki; a matka przeklina i Herszek ucieka na swój trzeci schodek. Wieczorem matka Małki powie do Lejba:



– Twój Herszek jest taki sam bandyta jak ty. Dlaczego nie chodzi do chederu

14

14



cheder

 – żydowska szkoła religijna.



? Już duży. Już czas.



Herszek siedzi na trzecim schodku, a schodów jest pięć: pierwszy na dole, a piąty na górze.



Na piątym niedobrze siedzieć, bo kiedy wynoszą kubeł, a kubeł z pomyjami zawadzi o drzwi, pomyje wylewają się i jest mokro. – Na czwartym schodku jest dziura, z tej dziury wyszedł pająk na długich nogach. Herszek boi się pająka: może to jest zły duch, o którym mówiła Małka? – Na drugim schodku jest gwóźdź, który się rusza, ale nie można go wyjąć. Herszek pluł na palec i mył go, i potem ten gwóźdź już był ładny, świecący, żelazny. Herszek bardzo chce go mieć i długo próbował wyjąć, ale pokaleczył palce i teraz nie chce nawet go widzieć. – Pierwszy schodek też mokry i brudny. – Na trzecim najlepiej uciekać w górę, do sieni i na strych, i na dół, na podwórko. – A człowiek często musi uciekać, jeżeli jest słaby i nie ma matki, która go obroni. – Tak, tak.



I na trzecim schodku są mrówki. To jest długa historia.



*

Siedzi Herszek na schodku, patrzy na kota, na wróble i kury. Patrzy na ogród sąsiada za płotem. – Tam jest raj. – Herszek nigdy tam nie był. Lejb był, ale potem płakał: tak mocno go bili, że nawet Lejb płakał.



Raz Herszek przez dziurę urwał dwie maliny: jedną dał Małce, drugą zjadł sam. – Tam rosną wiśnie i gruszki; ale Lejb nie przynosi teraz i nie mówi: „masz, ale nie mów nikomu”.



Siedzi Herszek i czeka na maliny, kiedy znów