I całym sobą w chłopa się wycela7,
W swojego dobrodzieja, w swojego zbawiciela
I wskrzesiciela!
«A to co się ma znaczyć – zdziwiony chłop krzyknął —
To ty w nagrodę dobrego czynu
Jeszcze chcesz mnie ukąsić? A ty żmii synu!»
I wnet porwawszy dubasa8,
Tnie węża raz pod ucho, drugi raz w pół pasa.
Odleciał ogon w jeden, a pysk w drugi kątek;